Udało się Przeżyliśmy pierwsze 24 godziny w podróży. Wsiedliśmy do samolotu Airbus A330-300 i ruszyliśmy w stronę Nowego Jorku. Samolot wygląda jak nowy, jakby dopiero zszedł z linii produkcyjnej. Dodatkowo każdy pasażer posiada pulpit interaktywny z dostępem do dużej ilości programów, muzyki i filmów. Posiłki muszę przyznać były bardzo dobre może i nawet najlepsze jak do tej pory biorąc pod uwagę wszystkie moje loty transatlantyckie, a było ich 9. Tak więc z czystym sumieniem mogę przyznać liniom Aeroflot ocenę 10/10 i na pewno będę z nich częściej korzystał.
Sam lot przebiegł bardzo sprawnie, wylądowaliśmy nawet kilka minut przed czasem. Podczas lotu zdążyłem obejrzeć 3 filmy Po dotarciu na miejsce okazało się, że Michał jest w bardzo ciężkim stanie. Zrezygnowaliśmy więc ze zwiedzania miasta i zadzwoniliśmy po taksówkę, która zabrała nas do najbliższego motelu.
Wylądowaliśmy więc w dzielnicy Queens, a dokładnie w mieście Jamaica. Zameldowaliśmy się w motelu i poszliśmy do pobliskiego fast foodu Wendy’s. Michał zauważył karetkę więc udał się z Dagą na konsultacje natomiast ja i pozostała dwójka zamówiliśmy sobie po soczystym Beconatorze.
Tak właśnie wyglądały nasze pierwsze godziny w Ameryce.